GS Challenge 2018 - co czeka³o na trasie? [relacja video]
GS Challenge to rywalizacja na próbach sprawnościowych i przejazd po trasie rajdu przy użyciu roadbooka. Nie wygrywa najszybszy tylko ten, kto się nie zgubi i zbierze najmniej punktów karnych… Koniec końców i tak wszyscy doskonale wiedzą, że przecież chodzi tutaj przede wszystkim o zabawę.
Na GS Challenge spotkaliśmy się w Osadzie Śnieżka, w miejscowości Łomnica, niedaleko Jeleniej Góry. Oficjalna odprawa i szeroko pojęta integracja odbyły się już w piątkowy wieczór, a na trasy wyruszyliśmy w sobotni poranek.
Celowo użyłem liczby mnogiej pisząc o trasach, bo te były aż trzy, do wyboru. Wszystko po to, by na imprezie GS Challenge odnalazł się każdy, niezależnie od tego, czy jeździ w terenie od kilkunastu lat, czy tylko po asfalcie i to dopiero od miesiąca…
W siodle R 1200 GS Adventure wybrałem się na moim zdaniem najbardziej emocjonującą spośród przygotowanych tras, czyli ukrytą pod nazwą „Challenge”. Jak to wyglądało, możecie zobaczyć poniżej:
Pozostałe dwie trasy, których nie widać na filmie, to Adventure (80 procent szutry, 20 procent asfalt) oraz Turystyczna (100 procent asfalt). Dla każdego coś miłego. Choć impreza ma w nazwie „GS”, to trasę turystyczną można było pokonać na takich sprzętach, jak K 1600, czy R nineT. I takich uczestników GS Challenge 2018 również nie brakowało.
Wracając do trasy Challenge, to trzeba przyznać, że roadbook został przygotowany wyjątkowo starannie i profesjonalnie. W ocenie niektórych nawet zbyt profesjonalnie, gdyż organizator postawił na oznaczenia zgodne z zaleceniami federacji, co w praktyce oznaczało, że wszystkie zastosowane skróty pochodziły od języka francuskiego… Na szczęście podstawę nawigowania i tak wciąż stanowiły schematyczne obrazki, a cały wykaz zastosowanych skrótów wraz z tłumaczeniem został dołączony do roadbooka.
W bazie hotelowej, tj. w Osadzie Śnieżka, powstało całe miasteczko BMW, gdzie można było wymienić opony, kupić odzież, akcesoria, porozmawiać z instruktorami Akademii Enduro, czy zapoznać się z wakacyjną ofertą wyjazdową ADV Poland. Wielu uczestników zdecydowało się na przyjazd na weekend do Łomnicy z całą rodziną, co sprawiło, że na miejscu zapanował wyjątkowo przyjemny, wręcz piknikowy klimat.
W popołudniowym finale, rozgrywanym na terenie przylegającym do bazy hotelowej, wystartowali Ci, którzy najlepiej poradzili sobie na trasie Challenge. Plac z wyjątkowo urozmaiconymi przeszkodami przygotował zespół Akademii Enduro z Zawiercia. Próby uprawiania trialu na dużych i ciężkich motocyklach nie są rzeczą naturalną, ani łatwą, co zapewniło nam widowiskowość owych zmagań.
Punktem kulminacyjnym imprezy było oczywiście wręczenie nagród. Chojnie obdarowani zostali nie tylko najlepsi na trasie Challenge, ale też zwycięzcy konkursów na pozostałych trasach. Pojawiły się również specjalne wyróżnienia, np. dla największego pechowca rajdu, który brodzenie w wodzie zakończył spektakularnym zatopieniem motocykla…
Niestety mam świadomość, że pisząc relację z takiej imprezy i tak jestem z góry skazany na porażkę, gdyż nie ma słów, którymi można precyzyjnie opisać atmosferę zabawy, czy towarzyszące nam na trasie emocje. Jeśli ktoś już próbował rajdów na orientację, to jest w stanie sobie wyobrazić, co mam na myśli, ale jeśli nie, trudno o tym opowiadać. Mam nadzieję że chociaż powyższy film w pewnym stopniu zobrazował, jak bardzo było fajnie! Jeszcze raz dzięki i gratulacje dla wszystkich uczestników. I wybaczcie mi, że nie wszystkich udało się pokazać na krótkim filmie.
Do zobaczenia za rok na GS Challenge 2019, albo jeszcze wcześniej, na innych rajdach.
|
Komentarze 0
Poka¿ wszystkie komentarze